Książka przy herbatce [16] Wiellki foch

s. Anna Maria Pudełko AP, Aneta Liberacka, Wielki foch. O (nie)dojrzałości kobiet, Edycja św. Pawła, Częstochowa 2020.
 

Po przeczytaniu tej książki w głowie mam tylko jedno zdanie: Ale to była DOBRA książka!

W zasadzie na tym mogłabym zakończyć moją minirecenzję. Jednak nie zrobię tego, bo chciałabym jak największą liczbę osób zachęcić do jej przeczytania, gdyż to nie tylko DOBRA książka, ale i MĄDRA.

Książka jest poprowadzona w formie wywiadu. Ilona Kisiel rozmawia z Anetą Liberacką – żoną ze stażem małżeńskim 20+ i matką dorosłych już dzieci oraz s. Anną Pudełko AP – siostrą zakonną od 20 lat i psychopedagogiem powołania. Tematem przewodnim całej rozmowy jest (nie)dojrzałość kobiet i tytułowy wielki foch. W końcu my, kobiety jesteśmy specjalistkami od rzucania fochów z przytupem i odgarnięciem grzywki. Co niekoniecznie świadczy o naszej dojrzałości. 

Lektura „Wielkiego focha” to przede wszystkim jak spotkanie z przyjaciółką na filiżance kawy lub lampce wina – szczere pokazanie swoich myśli, wątpliwości, przekonań, frustracji, a także podzielenie się trudnościami w relacjach, które wynikają z różnic w przeżywaniu swojej emocjonalności u kobiet i mężczyzn.

Czytaj także: Kobieta w wielkim mieście

Na koniec chciałabym Wam przytoczyć 4 cytaty z książki, które bardzo mnie poruszyły, a których autorką jest s. Anna Pudełko AP:

 Ewę ciągnie do człowieka: aby być u czyjegoś boku, aby być dla kogoś. Ona jest tą, która ciągle jest zwrócona twarzą do drugiego, jeżeli przeżywa w pełni swoją kobiecość.

Kobieta, która wypowiada i nazywa swój wewnętrzny świat, już nabiera jakiejś pewności siebie. Kobieta, która siebie usłyszy i jest słuchana z miłością, zaczyna siebie przyjmować, bo otwartość rodzi otwartość, przyjęcie rodzi przyjęcie.

W Bogu nie ma płci. Bóg dzieli się z mężczyzną i kobietą pewnymi cechami. Mężczyzna nosi w sobie jakąś część tajemnicy Boga, którą obdarza kobietę, i kobieta nosi w sobie jakąś cząstkę tajemnicy Boga, którą obdarza mężczyznę. Dlatego jest możliwe to spotkanie. To jest cudowne, że w tej wzajemnej relacji mężczyzny i kobiety oni się nie tylko nawzajem, poznają, ale również objawiają sobie to, co jest w tajemnicy samego Boga, a co Bóg złożył w każdym z nich. To dlatego budowanie duchowości w małżeństwie może być takie pasjonujące.

Dobrze, aby więź małżeńska oprócz namiętności, pasji, wspólnych wartości mogła dochodzić do głębokiej przyjaźni. Pasja i namiętność z czasem słabną, zakochanie mija, ale przyjaźń trwa.


 

I z tym „smaczkiem” Was pozostawię tutaj!😉

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz