Od bardzo dawna chciałam sięgnąć po
tę pozycję od Natalii Sońskiej. Zainteresowała mnie nie tylko przepiękna
okładka, ale także hipnotyzujący mnie tytuł.
Lubię historie związane z listami :)
Główna bohaterka Sońskiej to Zosia.
Młoda dziewczyna, ale już doświadczona przez życie. Niemal w tej samym momencie
umiera jej tata, a także zostawia ją jej ukochany, z którym już planowała
wspólną przyszłość. Ból jest o tyle duży, że chłopak odchodzi bez słowa
wyjaśnienia. Zostawia tylko list.
Wsparciem dla głównej bohaterki
staje się Staszek- kolega, a z czasem nowy chłopak. Staszek jest bardzo
zakochany w Zosi. Ona jednak nie potrafi odwzajemnić w pełni jego uczuć, bo
ciągle zanurzona jest w przeszłości. Nie potrafi cieszyć się tym, co tu i
teraz.
Natalia Sońska w swojej powieści
pokazuje swego rodzaju terapię, jaką Zosia podejmuje, aby wreszcie wrócić do
szczęśliwego życia. Właśnie pisanie listów
do eks i realizowanie kolejnych punktów z listy marzeń staje się
przepustką do życia pełnią.
Natalia Sońska w swojej książce
porusza także temat przyjaźni, a szczególnie nadszarpnięcia w niej zaufania.
Niestety czasu nie cofniemy i niektóre sytuacje zmieniają relację na zawsze, a
odbudowanie jej wymaga czasu i wiele pracy.
Myślę, że w opowieści o Zosi młode
kobiety mogą się odnaleźć. Niektóre może nawet doświadczyły czegoś podobnego. Ta
historia daje nadzieję, że na zagojenie się takich ran potrzebny jest czas i
człowiek, który będzie przy nas mimo wszystko. Czasem to będzie przyjaciółka,
czasem nowy chłopak, a czasem siostra.
Ale nie czarujmy, każda z nas czeka
na takiego Staszka, który będzie przy nas cierpliwie trwał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz