Pustynia. Miejsce, które może zniszczyć. Możemy nie wytrzymać warunków
jakie nam oferuje. Możemy się na niej zgubić i nigdy nie znaleźć drogi do oazy.
Czasem tak jak Izraelici możemy przemierzać ją przez 40 lat i dopiero po tym
czasie dojść do celu. I wcale nie dlatego, że droga długa. Czasem po prostu
…sami sobie gotujemy ten los. Błądzimy. Zamykamy się na pomoc innych, czasem
nawet im nie ufamy, bo myślimy, że mamy monopol na rację albo jesteśmy tak
poranieni długą i wyczerpującą wędrówką, że już nie potrafimy zaufać.
Ale pustynia może też odbudować. A nawet zbudować. Zbudować charakter. Może dać niezapomnianą
lekcję. Czasami to dopiero w trudnych warunkach jesteśmy w stanie zrozumieć
wiele spraw. To na pustyni można docenić jak potrzebna i niesamowita jest oaza.
Pustynia pokazuje, że nic nie jest dane nam na zawsze. Uczy także dyscypliny, której nieraz nie
sposób nauczyć się w środku miasta.
Tak naprawdę pustynia może nas różnie ukształtować. Wiele zależy od nas,
czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie. Wiele zależy od naszej silnej woli,
samozaparcia, samorozwoju, rozwoju duchowego. Jedno jest jednak pewne. Pustynia zmienia
człowieka. Zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz