Książka „ Takie rzeczy tylko z mężem” to w zasadzie
moje pierwsze spotkanie z Agatą Przybyłek. Wcześniej przeczytałam tylko
„Przyjaciółki”, które pisała wspólnie z Natalią Sońską. Ta książka na tyle mi
się spodobała, że zapragnęłam bliżej poznać twórczość autorki.
Książka przedstawia perypetie zwariowanej Zuzanny i
jej męża Ludwika. Główna bohaterka od samego początku chce ocieplić swoją
relację z swoim ślubnym. Jednak Agata Przybyłek jej wcale tego nie ułatwia.
Zsyła na bohaterkę mnóstwo kłopotliwych sytuacji, z którymi musi sobie
poradzić, jak np. opiekę nad nastoletnią córką siostry swojego męża czy ciągłe
przygotowywanie się swojej rodzicielki do śmierci.
Autorka humorystycznie pokazuje prozaiczne życie żony
i matki. Przedstawia rodzinę tuż po
momencie „ i żyli długo i szczęśliwie”, kiedy czar romantycznej miłości
ulatuje, a mąż po 4 latach woli oglądać mecz z kolegami niż spędzić namiętny
wieczór z żoną. Myślę, że nie jedna mężatka mogła się utożsamić z Zuzką.
Dla mnie „ Takie rzeczy tylko z mężem” to idealna
książka na chandrę. Dawno przy czytaniu tak się nie uśmiałam!